Jak projektować elewacje nowych obiektów w otoczeniu zabytków? Przykłady realizacji
Elewacje nowych obiektów wznoszonych wśród zabudowy historycznej mogą ją harmonijnie uzupełniać, ale też nierzadko stanowić element kontrowersyjny, budzący skrajne opinie. Dlatego korzystne wkomponowanie współczesnego budynku w sąsiadujące zabytki zazwyczaj wymaga od architekta wiele wysiłku, wiedzy i kreatywności podczas procesu projektowania elewacji oraz doboru materiałów do jej wykonania.
Spis treści
- Ewolucja podejścia do ochrony zabudowy historycznej
- Projektowanie architektoniczne w środowisku historycznym
- Łódź, centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe Manufaktura
- Łódź, biurowiec Teal
- Łódź, centrum biurowe Monopolis
- Warszawa, nowy Dom Braci Jabłkowskich
- Ryga, Kungu Hotel
- Barcelona, Suites Avenue
Postęp technologiczny oraz dostępność nowych materiałów budowlanych i wykończeniowych sprawiają, że architekci mają obecnie niemal nieograniczone możliwości kształtowania projektowanych przez siebie obiektów. Oprócz oczekiwań inwestora i budżetu, jakim on dysponuje na realizację przedsięwzięcia, ograniczeniami są przede wszystkim regulacje planistyczne oraz zalecenia konserwatorskie (jeśli projekt dotyczy obiektu lub obszaru zabytkowego).
Ewolucja podejścia do ochrony zabudowy historycznej
Od końca lat 60. XX wieku ochrona zabytków konsekwentnie rozszerzała obszar zainteresowań na uprzednio pomijane obiekty, takie jak kamienice mieszczańskie, budynki gospodarcze, obiekty przemysłowe i osiedla robotnicze. W rezultacie zwiększyła się różnorodność typologiczna zabytków, a co za tym idzie – radykalnie wzrosła liczba chronionych obiektów i obszarów. Zaczęto też doceniać walory zespołów urbanistycznych i dostrzegać w nich nową, zasługującą na ochronę, jakość konserwatorską.
Z tego względu zaistniała konieczność współpracy, a następnie połączenia działań konserwatorów oraz planistów, odpowiedzialnych za rozwój przestrzenny i gospodarczy. Jednocześnie przy tak dużym zasobie zabytkowym tradycyjna koncepcja ochrony polegająca na swoistej muzealizacji, realizowanej niemal wyłącznie z funduszy państwa, nie miała racji bytu. Kiedy ochroną objęto wiele obiektów będących własnością prywatną, trzeba było zmienić nie tylko model finansowy, ale także zasady ochrony. Jeśli poszczególne obiekty należą do odrębnych osób i podmiotów, ale ich wartość kulturowa jest własnością publiczną, to z jednej strony trzeba udostępniać dziedzictwo społeczeństwu tak, aby ułatwić jego poznanie i zrozumienie, z drugiej zaś zapewnić właścicielowi korzystanie z zabytku, a równocześnie nie dopuścić do jego szkodliwego przekształcenia.
Kolejnym etapem była integracja ochrony dziedzictwa z ochroną środowiska, która nastąpiła w latach 80. XX stulecia. Jednym z kroków o fundamentalnym znaczeniu dla omawianej problematyki było przyjęcie przez UNESCO w 2011 roku „Rekomendacji w sprawie Historycznego Krajobrazu Miejskiego”. W tym miejscu trzeba wyraźnie zaznaczyć, że krajobraz kulturowy nie jest elementem stałym (zastanym), ale podlega ciągłym zmianom pod wpływem różnorodnych czynników. Z tego względu wymaga innego podejścia aniżeli pojedynczy obiekt czy zespół zabytkowy. W takim ujęciu świadomość znaczenia ochrony dziedzictwa historycznych obszarów zurbanizowanych w planowaniu przestrzennym jest podstawą dla zrównoważonego rozwoju, co może zaistnieć jedynie wtedy, gdy społeczności lokalne są w stanie zrozumieć zarówno kulturowe, jak i ekonomiczne znaczenie otaczających je elementów, składających się na krajobraz kulturowy.
W świetle powyższych konstatacji należy stwierdzić, iż dążenie do harmonii między procesami rozwojowymi oraz działaniami konserwatorskimi ma niebagatelne znaczenie dla tożsamości i wizerunku miasta, gdyż procesy degradacji w obszarach zabytkowych wpływają nie tylko na kondycję lokalnej społeczności, ale także percepcję miasta jako całości. Dlatego w pierwszej kolejności należy dążyć do utrzymania, przywrócenia bądź ukształtowania cech typowych dla miasta europejskiego jako organizmu opartego na historycznej tradycji, harmonijnym rozwoju przestrzennym, gospodarczym i społecznym – przywołując słowa Tadeusza Sumienia: „aby nowe potrzeby mogły być zaspokojone za pomocą starych sposobów”.
Projektowanie architektoniczne w środowisku historycznym
W praktyce zawodowej architekci reagują na środowisko, w którym ma powstać nowo projektowany obiekt. W toku procesu projektowego mogą przyjąć różne postawy i strategie. Budynek może być skontrastowany z otoczeniem, może być jego kontynuacją albo neutralnym uzupełnieniem. Projektant może sięgnąć po formy z przeszłości bądź posługiwać się współczesnym językiem architektonicznym.
To samo odnosi się do użytych materiałów elewacyjnych. Każda z tych ścieżek może doprowadzić zarówno do sukcesu, jak i porażki. Co więcej, nie ma jednej słusznej zasady postępowania – każde miasto jest inne, każde miejsce opowiada swoją historię. Jedną z fundamentalnych zasad ochrony i konserwacji zabytków jest maksyma primum non nocere – po pierwsze nie szkodzić. W przypadku wprowadzania nowej zabudowy do środowiska historycznego należy je zrozumieć i uszanować.
Empatia wcale nie musi oznaczać, że jedyną dopuszczalną metodą jest naśladownictwo. Wręcz przeciwnie – architektura powinna być świadectwem czasu, w którym powstaje. Jednocześnie może być świadectwem szacunku lub arogancji. Przejawem tej ostatniej bez wątpienia jest przypadek Liverpoolu, w którym w otoczeniu zespołu historycznej zabudowy portowej, uznanej w 2004 roku przez UNESCO za dziedzictwo światowe, władze miasta dopuściły intensywną zabudowę, ignorującą wszelkie relacje ze środowiskiem historycznym. Doprowadziło to do skreślenia miasta z listy światowego dziedzictwa w 2021 roku.
Nie oznacza to, że współistnienie historycznej zabudowy z nowoczesną architekturą nie jest możliwe – dowodem na to mogą być na przykład Haas Haus (proj. Hans Hollein, 1990) w Wiedniu czy Kunst Haus (proj. Peter Cook, 2003) w Grazu. W obu przypadkach mamy jednak do czynienia z pojedynczymi akcentami, w Liverpoolu nowe obiekty zdominowały natomiast otoczenie obszaru zabytkowego.
Taki sam problem może zaistnieć w skali architektonicznej. Pensjonat zbudowany w Jurmali – nadbałtyckim kurorcie na przedmieściach stolicy Łotwy – Rygi – ma prostą, neutralną bryłę. Architekci wiernie odwzorowali „laubzegowy” detal i kolorystykę historycznego drewnianego domu, a i tak nie udało się im harmonijnie połączyć starej i nowej zabudowy. Jednocześnie przykład udanej integracji historycznych i współczesnych form architektonicznych w duńskim Aarhus pokazuje, że granice między sukcesem a porażką są bardzo subtelne. Nic zatem dziwnego, że w wielu miastach wybiera się „bezpieczną” strategię ukrywania nowych inwestycji za historycznymi fasadami, czasem w powiązaniu z nadbudową, często wycofaną w głąb kwartału.
Łódź, centrum handlowo-usługowo-rozrywkowe Manufaktura
Subiektywny przegląd realizacji interesujących pod względem relacji między starą a nową architekturą otwiera centrum Manufaktura. Wielokrotnie już opisywane w prasie fachowej oraz publikacjach naukowych przedsięwzięcie o niemającej precedensu skali – rewitalizacja terenów przemysłowych zaprojektowana przez Sud Architectes z Lyonu we współpracy z łódzką pracownią Witasiak i Marciniak. Oddane do eksploatacji w 2006 roku było projektem przełomowym dla Łodzi. Z perspektywy czasu trzeba przyznać, że aspekty konserwatorskie były zdominowane przez cele rewitalizacyjne i komercyjne. W kontekście tematyki niniejszego artykułu warto jednak zwrócić uwagę na ukształtowanie elewacji nowej zabudowy i jej relację z budynkami zabytkowymi.
Zuniformizowana, industrialna architektura oddziałująca monumentalną skalą, rytmem powtarzalnych otworów okiennych, a przede wszystkim kolorem i fakturą cegieł, skłoniła projektantów do stworzenia budynków o neutralnych formach – swoistego tła dla zabytków. Na nowych fasadach dominuje szkło oraz okładziny metalowe. W jednym przypadku wykorzystano ceramiczne płyty elewacyjne. Dzięki użyciu tego samego materiału, o tej samej barwie, co na ceglanych murach fabryki, mocno wyeksponowany budynek (tzw. food court) został scalony wizualnie z zabytkowymi gmachami. Jednocześnie zastosowana technologia fasady wentylowanej oraz ascetyczna bryła są zarówno świadectwem naszych czasów, jak i respektu architektów dla zabytkowego kontekstu.
Łódź, biurowiec Teal
Warto zwrócić uwagę także na jedną z najnowszych realizacji biura NOW w Łodzi. W 2019 roku, według projektu arch. Andrzeja Owczarka oraz jego zespołu, została ukończona budowa biurowca Teal na terenie dawnej fabryki Ramischa, współcześnie lepiej znanej jako OFF Piotrkowska, będącej jednym najmodniejszych i najciekawszych miejsc w całym mieście. Omawiany budynek z jednej strony współtworzy pierzeję ulicy Roosevelta, sąsiadując z zabytkową elewacją z początku XX wieku, zaś z drugiej otwiera się na wspomniany kompleks przemysłowy. Takie usytuowanie skłoniło architektów do odmiennego ukształtowania fasad.
Od strony ulicy biurowiec przylega do budynku zabytkowego minimalistycznym betonowym portykiem, którego podziały stanowią kontynuację architektury historycznej. Boczna elewacja to współczesna „architektura tła”, zaś od strony fabryki obiekt jest licowany łupanymi bloczkami betonowymi w kolorze grafitowym, stanowiącymi formalne nawiązanie do typowych dla Łodzi ceglanych murów. Dzięki temu architektom udało się uzyskać obiekt dobrze wkomponowujący się w historyczny kontekst zarówno eklektycznej zabudowy pierzejowej, jak i industrialnego wnętrza kwartału.
Łódź, centrum biurowe Monopolis
Łączenie istniejących pofabrycznych budynków z nowymi obiektami to łódzka specyfika. Obecnie realizowana jest adaptacja dawnej wytwórni wódek. Kompleks usytuowany wzdłuż ul. Kopcińskiego – ważnej arterii komunikacyjnej na obrzeżach centrum – obejmuje budynki zabytkowe oraz nowo projektowane. Za całość odpowiedzialne było warszawskie biuro Grupa 5 Architekci.
Założeniem przyświecającym zarówno inwestorowi (spółce Virako), jak i projektantom było zachowanie unikatowego charakteru miejsca, a jednocześnie nadanie mu współczesnych funkcji, nie tylko komercyjnych, ale także miastotwórczych (umiejscowienie w nim m.in. teatru, galerii, muzeum czy restauracji). Z tego względu dwa nowe budynki wysokie zostały ukształtowane w taki sposób, aby harmonijnie połączyć je z wpisanymi do rejestru zabytków obiektami poprzemysłowymi. W tym celu ich proste bryły podzielono na dwie części. W niższej partii zastosowano elewacje z okładzinami z blachy Corten, zaś powyżej kalenic historycznej zabudowy – fasady z transparentnego szkła, co nadaje im .lekkości oraz efemeryczności. Projekt Monopolis był już wielokrotnie nagradzany w kraju i zagranicą, w tym prestiżową nagrodą MIPIM Awards 2020, zwaną „Oscarem nieruchomości”
Warszawa, nowy Dom Braci Jabłkowskich
Współczesne interwencje architektoniczne w obrębie terenów poprzemysłowych różnią się istotnie od podobnych działań podejmowanych w obrębie tradycyjnej zabudowy śródmiejskiej. Jednym z ciekawszych przykładów tego typu realizacji z ostatniej dekady jest bez wątpienia rozbudowa Domu Braci Jabłkowskich u zbiegu ulic Chmielnej i Brackiej w Warszawie. Projekt został wykonany przez architektów z Atelier 3 Girtler & Girtler. W miejscu, gdzie przez wiele lat straszyła prowizoryczna zabudowa, został wzniesiony sześciokondygnacyjny budynek, którego elewacja umiejętnie nawiązuje zarówno do zabytkowego domu towarowego, jak i współczesnych tendencji w architekturze.
Strategia projektowa opierała się na zastosowaniu klasycznego trójpodziału elewacji (cokół, trzon, zwieńczenie) przy jednoczesnej kontynuacji horyzontalnych podziałów historycznej fasady. Dodatkowo zastosowano zbliżoną paletę barwną, przy czym nowy obiekt jest wyraźnie jaśniejszy od zabytkowego. Uzyskano wrażenie harmonii między protomodernistyczną architekturą a jej neomodernistyczną kontynuacją. Równocześnie szczegółowe rozwiązania nowej kubatury jednoznacznie wskazują na jej współczesny charakter. Zastosowanie piaskowca oraz wprowadzenie drewnianych akcentów podkreśla prestiżowy charakter lokalizacji oraz mieszczących się we wnętrzu biur.
Ryga, Kungu Hotel
Oprócz budynków handlowych i biurowych, komercyjny pejzaż współczesnego miasta współtworzą obiekty hotelowe. Niejednokrotnie są one sytuowane w bezpośrednim sąsiedztwie lub wręcz w obrębie tzw. starych miast, stanowiących zarówno przedmiot zainteresowania turystów, jak i prestiżową lokalizację dla klientów biznesowych. Ciekawym przykładem budynku uzupełniającego historyczną tkankę urbanistyczną jest będący obecnie w realizacji hotel Kungu, mieszczący się w samym sercu zabytkowej Rygi.
Projektanci z biura MARK Arhitekti zaproponowali krytyczną rekonstrukcję budynku niegdyś znajdującego się na tej działce. Nowy obiekt ma ten sam rytm elewacji oraz taką samą kubaturę jak barokowy budynek, który istniał tu przed II wojną światową. Jednocześnie poddano go twórczej reinterpretacji. W szczególności dawne opracowanie architektoniczne zostało odtworzone w formie ryflowania (z zastosowaniem technologii CNC) w okładzinach kamiennych, których kolor także jest inny niż dawnych fasad. Ich połyskliwa czerń może się wydawać nieco szokująca (chociaż nieobca w tradycji miast europejskich), ale w zestawieniu z miedzianym pokryciem mansardowego dachu sygnalizuje luksusowy charakter obiektu – podobnie jak w przypadku domu towarowego Vitkac w Warszawie.
Barcelona, Suites Avenue
Ostatni z wybranych do omówienia obiektów także pełni funkcję hotelową. Zarządzany przez sieć Derby Hotels budynek został wzniesiony w 2009 roku przy Paseo de Gracia w Barcelonie według projektu wybitnego japońskiego architekta Toyo Ito, laureata nagrody Pritzkera. Fasadę hotelu ukształtowano z wykorzystaniem stalowych płyt o grubości 8 mm, które zostały tak przycięte oraz wygięte, aby tworzyły faliste formy, w czytelny sposób nawiązujące do znajdującego się niemal naprzeciwko domu Casa Milà (La Pedrera), autorstwa Antonio Gaudiego.
Na wskroś współczesna architektura stanowi zatem hołd oddany przez jednego wybitnego architekta jego utalentowanemu poprzednikowi. Jednocześnie sąsiedztwo nacechowane dużą różnorodnością i bogactwem form architektonicznych nie tylko nie zostało zdominowane przez nowy obiekt, ale dzięki temu stało się świadectwem żywotności miast.
Z zaprezentowanych tutaj przykładów wyłania się niemal pełne spektrum scenariuszy oraz strategii projektowych. Łączy je zaś jeden cel – nie doprowadzić do utraty ciągłości historycznej i spójności przestrzennej. W tym kontekście warto również podkreślić, iż kluczem do powodzenia współczesnych interwencji architektonicznych w środowisku zabytkowym jest wzajemny szacunek i zrozumienie dla interesów adwersarzy przez wszystkich uczestników procesu – inwestorów, projektantów, konserwatorów, urbanistów, urzędników miejskich. Dzięki temu jest nadzieja, że będą chcieli osiągnąć porozumienie, a jego rezultat będą postrzegali jako „złoty środek”, a nie „zgniły kompromis”.