Nowa fasada w zabudowie historycznej. Zobacz niesamowite realizacje!
Dla projektantów fasad jednym z najpoważniejszych wyzwań jest umiejętne zintegrowanie nowego rozwiązania (formy architektonicznej) z istniejącą zabudową. Im ta druga jest starsza i bardziej wartościowa, tym to zadanie staje się trudniejsze. Z jednej strony projektant fasady jest świadomy znaczenia rozwiązań zabytkowych, z drugiej – nowa architektura również ma swoje prawa – buduje relacje, których przedtem nie było, i na nowo ustanawia hierarchię z otoczeniem. Tworzy miejsca do zamieszkania lub funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego.
Spis treści
- Ebphilharmonie w Hamburgu
- Stary Browar w Poznaniu
- Grand Hotel Casselbergh w Brugii
- Rheinisches Landesmuseum w Bonn
- Budynek administracyjny w Berlinie
- Baskijski Departament Zdrowia w Bilbao
- Yomiko Ginza i Pandora Ginza w Tokio
Projektanci nowoczesnych fasad przyjmują bardzo różne postawy: od pełnej akceptacji i szacunku do zastanego kontekstu po stanowcze jemu zaprzeczenie, które przybiera formy całkowicie kontrastujące z otoczeniem. Autor poniższego artykułu nie jest specjalistą od konserwacji zabytków, jednak pewne typy relacji nowych fasad z otoczeniem są oczywiste. Przyjrzyjmy się, jak te relacje zostały zbudowane na konkretnych przykładach.
Ebphilharmonie w Hamburgu
Pierwszy typ relacji nowych fasad z otoczeniem jest znany użytkownikom odrestaurowanych obiektów przemysłowych. To przykład działania, które tkance zabytkowej o czysto utylitarnym charakterze nadaje nową wartość, nierzadko większą, niż miała ją ona pierwotnie. Starannie odrestaurowane fabryki i magazyny stają się centrami handlowymi, biurowcami lub przestrzeniami mieszczącymi prestiżowe działania artystyczne. Dochodzi tam do zetknięcia się istniejącej zabudowy z nowo projektowaną, która harmonijnie ją uzupełnia i respektuje pierwotne wartości estetyczne: rytm, proporcje, materiał.
Przykładem takiego umiejętnego działania jest Ebphilharmonie w Hamburgu (arch. Herzog de Meuron, 2017), która powstała jako nadbudowa istniejącego ceglanego magazynu portowego.
Projekt był bardzo złożonym przedsięwzięciem budowlanym: od wzmacniania konstrukcji istniejącego budynku do projektowania indywidualnie kształtowanych paneli szklanej fasady. Pod względem estetycznym połączenie „nowego ze starym” zostało zaakcentowane przez wycofanie szklanej elewacji i stworzenie dostępnego dla publiczności tarasu widokowego. Powyżej tego cofnięcia fasada zyskuje charakter gładkiej, niemal wężowej skóry, która – niczym kurtyna – spływa z łukowej krawędzi dachu. W tej gładkiej powłoce widoczne są jednak uwypuklenia i wgłębienia; miejsca, gdzie płaszczyzna fasady zmienia się o 90°, umieszczone są eliptyczne, otwierane okna.
Szklany płaszcz fasady stanowił ogromne wyzwanie technologiczne i projektowe. Tafla szkła była kształtowana na gorąco, nie było bowiem innej możliwości odwzorowania indywidualnej geometrii fasady. Wszystkie panele fasady produkowane były poza placem budowy i montowane na miejscu. Zadania dodatkowo utrudniał fakt, że przeszklenia tworzą dwupowłokowe szyby zespolone o wymaganej w momencie budowy izolacyjności termicznej.
Stary Browar w Poznaniu
Zupełnie inny charakter ma szklana, scenograficzna fasada w budynku Starego Browaru w Poznaniu. Podobnie jak w przypadku poprzedniej realizacji, pierwotna tkanka to XIX-wieczny budynek przemysłowy.
Fasada widoczna od strony placu stanowi z pewnością odmienny typ relacji z otoczeniem: tworzy formalnie zaakcentowaną nową wartość zdecydowanymi pociągnięciami ukośnych stalowych pasów, ukrytych za przezierną modułową elewacją wykonaną ze szklanych profili.
Przeczytaj również:
- Efekt cegły na elewacji? Jakie materiały elewacyjne imitują mur ceglany?
- Ocena cyklu życia i podejście cyrkularne w projektowaniu fasad
„Scenograficzny” charakter fasady polega na tym, że nie doświetla ona żadnych pomieszczeń, a jedynie płytką, ok. 90-centymetrowej szerokości, przestrzeń zamkniętą płaskim, jasnym panelem. Każdy ze skośnych pasów jest więc zduplikowany przez swój cień. Tworzy to bardzo interesującą, formalnie nową wartość kompozycyjną, która jednocześnie doskonale integruje się z zabytkowym budynkiem.
Stary Browar w Poznaniu to również przykład renowacji/rewaloryzacji, która znacznie podnosi prestiż pierwotnego budynku.
Grand Hotel Casselbergh w Brugii
Odrębną kategorię stanowią obiekty o nowoczesnych, czasem wręcz progresywnych formach, które wpisywane są w zabytkowe otoczenie z pełnym dla niego szacunkiem. Dostosowują się one do sąsiedztwa skalą, materiałem czy proporcjami otworów. Nie zawsze muszą stanowić kopie budynków zabytkowych, wręcz wnoszą nowe formalne wartości.
Jednym z takich obiektów jest Grand Hotel Casselbergh zlokalizowany w belgijskiej Brugii (projekt arch. BURO II, 2010 r.), której historyczne centrum jest wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Projekt obejmował renowację trzech zabytkowych budynków przy ul. Hoogstraat oraz nową zabudowę przy ul. Groene Rei. Nowoczesny budynek zastąpił małowartościową nieruchomość zbudowaną w XX w.
Zgodnie z deklaracjami architektów inspiracją dla formy fasady budynku była „skrzynia skarbów wykonana z brązu i wysadzana klejnotami”, którą można oglądać w lokalnym muzeum Bruges Belfort. Materiały, którymi wykończono fasadę, niemal dosłownie realizują ten zamysł formalny: ściana pokryta jest miedzianą blachą, a okna – zachowujące proporcje stolarki sąsiedniego budynku – mają formę minimalistycznych szklanych, mieniących się odbiciami wykuszy.
Rheinisches Landesmuseum w Bonn
Interesujące są przykłady budynków – formalnie zupełnie niezależnych, które jednak komponują się z zabytkowym otoczeniem i adekwatnie odnoszą do historii miejsca (genius loci). Pierwszym przykładem takiego budynku jest otwarta w 2003 r. nowa siedziba Rheinisches Landesmuseum w Bonn (proj. arch. Architektengruppe Stuttgart, Knut Lohrer, 2003 r.).
Na działce już w 1820 r. powstało muzeum, które – po kilku przebudowach w XIX w. – 28 grudnia 1944 r. zostało zniszczone trzema bombami lotniczymi, a potem rozebrane. We frontowej części budynku uszkodzeniu uległa klatka schodowa i elewacja. W wyniku zawalenia się ścian i stropów naruszony został strop piwnicy, a także zniszczone podziemne pomieszczenia magazynowe. Ocalała jedynie tylna część bryły muzeum.
W latach 1963–1967 na działce wzniesiono – przełomowy jak na owe czasy – budynek według planów architekta Rainera Schella z Wiesbaden. Formalnie była to minimalistyczna modernistyczna bryła ze zunifikowaną fasadą, która przypominała bardziej budynek biurowy niż muzeum. Kolejna przebudowa rozpoczęła się w 1998 r. i została zlecona grupie architektów ze Stuttgartu we współpracy z Knutem Lohrerem i Dieterem K. Keckiem.
Wnętrze przebudowano, dostosowując budynek do nowoczesnych standardów wystawienniczych, a nowa „zębata” fasada została pokryta drewnem i osłonięta od zewnątrz szklanym kloszem. Przejrzystość stanowi istotny element ogólnej koncepcji architektonicznej, a szklana powłoka sprawia wrażenie „domu w gablocie”, a tym samym bezpośrednio odnosi się do idei muzealnej ekspozycji. Przestrzeń pomiędzy drewnianą fasadą a szklaną powłoką jest pierwszą salą wystawową zawierającą eksponaty architektoniczne: lapidarium ocalonych detali budowlanych z pierwotnego budynku z 1820 r.
Budynek administracyjny w Berlinie
Drugim przykładem obiektu nawiązującego do historycznego otoczenia jest przebudowany budynek administracyjny niemieckiego Bundestagu przy ul. Dorotheenstrasse 97 i Wilhelmstrasse 65–66 w Berlinie (proj. arch. Lieb + Lieb Architekten BDA, 2011 r.).
Oryginalny obiekt został wzniesiony z prefabrykatów jako standardowy biurowiec dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych NRD w latach 1974–1976. W 2008 r. rozpoczęto jego remont, a prace zakończyły się w 2011. Pozostawiono konstrukcję nośną, ale usunięto fasadę, dobudowano jedną kondygnację i przeprojektowano wejścia.
Jednemu z najbardziej centralnych skrzyżowań w dzielnicy parlamentarnej nadano nowoczesny wygląd i należny prestiż. Po zakończeniu prac adaptacyjnych budynek jest wykorzystywany jako Izba Reprezentantów.
W wyniku przebudowy obiekt uzyskał zupełnie inny wyraz formalny. Nowa podwójna fasada ma w rzucie zębaty kształt, inny na każdej kondygnacji. Dodatkowo, proporcje elementów fasady zmieniają się płynnie w ramach poszczególnych kondygnacji (można się domyślać, że geometria była generowana parametrycznie).
Ustawione pod różnymi kątami tafle szkła odbijają zabytkowe otoczenie budynku, głównie znajdujący się po drugiej stronie ul. Dorotheenstrasse XIX-wieczny budynek Forum Roberta Kocha. To zespół późnoklasycystycznych budynków o dużej wartości historycznej, który w latach 1873–1883 wzniesiono z inicjatywy fizyka Hermanna von Helmholtza jako gmach instytutu Uniwersytetu Fryderyka Wilhelma (od 1949 r. Uniwersytetu Humboldta).
Ceglana, zabytkowa fasada odbija się w ustawionych pod różnym kątem ciemnych szklanych taflach. Pofragmentowane odbicie zdecydowanie dominuje, dzięki czemu nowy budynek Izby Reprezentantów staje się tłem dla zabytkowej architektury. Można stwierdzić, że obydwie bryły – XIX-wieczna i współczesna – pozostają względem siebie w relacji pełnej szacunku.
Baskijski Departament Zdrowia w Bilbao
Innym sposobem zestawienia obiektów historycznych i współczesnych jest kontrast. Zazwyczaj budzi wiele kontrowersji, ale również zaciekawia. Miasto Bilbao na północy Hiszpanii znane jest z dużej, ryzykownej inwestycji w Muzeum Fundacji Guggenheima (proj. arch. Frank O’Ghery, 1999 r.), które przyciągnęło rzesze turystów i całkowicie odmieniło obraz tego niegdyś nieciekawego przemysłowego miasta.
Interesujące eksperymenty formalne nie ograniczyły się wyłącznie do wspomnianego obiektu. W kwartale Indautxu znajdującego się w dzielnicy Abando w 2004 r. wzniesiono siedzibę lokalnego Baskijskiego Departamentu Zdrowia (proj. arch. Coll-Barreu Arquitectos, 2004 r.). Kwartał przeszedł radykalną przemianę w latach 50. i 60. XX w., która była efektem spekulacji na rynku nieruchomości. Zburzono wtedy większość historycznych willi, a na ich miejscu pojawiły się duże apartamentowce w zwartej kwartałowej zabudowie.
Warunki ich realizacji określone przez miasto były bardzo restrykcyjne – wymuszono powtórzenie istniejącej typologii budynków, ścięcie narożnika bryły oraz wzniesienie wieży. Pomimo tak sformułowanych wytycznych architektom udało się zaprojektować kontrowersyjną, niepowtarzalną formę obudowaną – na podobieństwo szlachetnego kamienia – szklanym fasetami ustawionymi pod przypadkowymi kątami. Właściwa bryła obiektu schowana pod spodem jest w zasadzie prostokreślna, a jej termoizolacyjne, szczelne szklane fasady – pionowe.
Zdaniem architektów „budynek odzwierciedla energię i witalność oraz celebruje demokratyczny system opieki zdrowotnej”. Niezwykłego charakteru dodają mu trójkątne panele zewnętrznej szklanej powłoki, zamocowane do podkonstrukcji, między którymi pozostawione są szczeliny. Woda jest więc odprowadzana przez system znajdujący się pomiędzy właściwą elewacją a zewnętrzną dekoracyjną powłoką.
W przypadkowo zorientowanych taflach odbijają się wycinki otoczenia: okoliczne budynki oraz niebo. Budynek jest oryginalny, formalnie bardzo wyrazisty i przez kontrast odróżnia się od otoczenia. Nic dziwnego, że wzbudził kontrowersje. Beatrice Galilee w opublikowanej notatce zatytułowanej „Zbrodnia przeciwko projektowaniu” napisała, że „niedojrzałość (budynku – przyp. autora) jest wyraźna, (…) w najlepszym przypadku jest próbą podjęcia tematu ciągłości i tradycji w architekturze, a w najgorszym jest to jawne, zwykłe uderzenie w status ikony”, jaką jest Muzeum Fundacji Guggenheima.
Yomiko Ginza i Pandora Ginza w Tokio
Interesującym przykładem zestawienia starego z nowym są japońskie miasta. Japonia pod względem urbanistycznym jest krajem mocno zwesternizowanym, o bardzo intensywnej zabudowie, w centrach miast rozwijanej na bardzo wąskich i długich działkach. Status chronionego obszarem zabytku zyskują tam budowle naprawdę wyjątkowe i niepowtarzalne (świątynie, klasztory, pałace cesarskie). Miasta charakteryzują się zabudową, która właściwie nieprzerwanie wymieniana jest na nową.
Kolejne technologie budowlane są bardziej odporne na wstrząsy sejsmiczne, regularna wymiana zabudowy ma zatem swoje racjonalne uzasadnienie. Efektem tego dynamicznego i właściwie ciągłego procesu jest charakterystyczna urbanistyczno-architektoniczna mozaika. Obiekty z różnych okresów (zazwyczaj powojenne) sąsiadują ze sobą w kontekście, w którym kolejne realizacje nie poszukują formalnej spójności z otoczeniem, a wręcz przeciwnie, starają się budować nową – czasem bardzo krzykliwą – wartość.
Przykładem tak dynamicznie rozwijających się obszarów są dzielnice handlowe, a w szczególności popularne ulice centrów miast, gdzie swoje reprezentacyjne siedziby budują znane modowe marki. Budynki są formalnie znacznie zróżnicowane, także pod względem wysokości, mają w odmienny sposób zorganizowaną komunikację (poruszanie się klientów wewnątrz budynku), a co charakterystyczne – prawie wszystkie fasady zaprojektowane są z myślą o ekspozycji po zachodzie słońca. Wynika to z lokalizacji miast na innej szerokości geograficznej.
W Ginza – centralnej dzielnicy handlowej Tokyo (szerokość geograficzna 35°40'12" N) – nawet latem zmrok zapada ok. godz. 18.30. Ponieważ większość klientów zjawia się po zakończeniu pracy, fasady są bogato podświetlone, a budynki po zmroku wyglądają inaczej niż za dnia.
Przykładem nowych realizacji, które „próbują” manifestować nowe wartości formalne w mozaice budynków, mogą być: narożny dom handlowy Yomiko Ginza (proj. arch. Nippon Sekkei Akiko Yonezawa, 2000 r.) oraz sklep jubilerski Pandora Ginza przy ulicy Chuo-dori (arch. nieustalony). Yomiko Ginza, jak wiele innych w dzielnicy, zastąpił poprzedni budynek biurowy.
Nowa konstrukcja ma dziewięć pięter naziemnych i dwa piętra parkingu. Budynek jest formalnie oszczędny, obudowany mocowanymi punktowo szklanymi taflami. Zastosowano podwójne szkło z powłoką niskoemisyjną, które filtruje 58% energii dostającej się do wnętrza budynku wraz z promieniowaniem słonecznym. Architekci argumentują, że osiągnęli tym samym „oszczędność energii”, „przejrzystość” i „komfort dzięki pełnemu przeszkleniu”.
Dodatkowo – co jest aktualnie w Japonii standardem – w celu klimatyzowania budynku w tropikalnym klimacie Tokyo skonstruowano system, który w nocy produkuje lód (korzystając z tańszej taryfy) wykorzystywany do chłodzenia w ciągu dnia. Formalnie budynek bardzo różni się od otoczenia – pełna szklana fasada oddziałuje głównie odbiciem światła, podczas gdy sąsiadujące obiekty mają wyraźnie zaakcentowane okna na fasadzie.
Sklep jubilerski Pandora Ginza przy ulicy Chuo-dori to świetna ilustracja tego, jak różne formalnie mogą być sąsiadujące ze sobą budynki. Wzniesiony został na bardzo wąskiej działce, a do dyspozycji klientów jest wyłącznie parter. Nawet w ciągu dnia jest podświetlony. Nie nawiązuje w żaden sposób do otoczenia.
Starszy budynek, zlokalizowany na sąsiedniej działce (na fot. 10, wykonanej w 2017 r., znajduje się po lewej), w 2021 r. już nie istniał – został zastąpiony nowym. To najlepsza ilustracja tego, jak szybko zachodzą zmiany i jak starsze budynki zastępowane są nowymi.
Jak pokazano w powyższym krótkim przeglądzie, relacje między „starym” i „nowym” w architekturze mogą przyjmować wiele różnych form. Zależą one od kontekstu kulturowego, tradycji miejsca, a także od wagi, jaką w danym kraju przykłada się do starszej zabudowy.
Zdaniem autora niniejszego artykułu można sformułować uogólnienie, że większą wagę do wkomponowania nowej architektury w zabytkową tkankę przykłada się w Europie (nawet jeśli zdarzają się nieudane przykłady), podczas gdy w Azji architektura jest bardziej efemeryczna, ekspresyjna i formalnie nieuporządkowana.